Jak zostałem myśliwym?
Myśliwy … czy wiemy już wszystko ? Chcesz dowiedzieć się więcej na temat myślistwa i dowiedzieć się o co tak właściwie chodzi, zapraszamy do lektury wspólnie z PZŁ - Polski Związek Łowiecki - ZO Poznań rozpoczynamy cykl ciekawostek, z których dowiecie się więcej. Zapraszamy do lektury.
Przyroda - to właśnie z zamiłowania do niej zacząłem interesować się otaczającymi mnie zwierzętami i roślinami od najmłodszych lat. Podłożem tych zainteresowań były opowieści i dyskusje przy rodzinnym stole o polowaniach, gospodarowaniu w łowisku, dokarmianiu i innych czynnościach jakie podejmowali moi dziadek i ojciec, którzy byli myśliwymi. Troska o środowisko stanowiła podstawę moich zainteresowań, a spędzanie wolnego czasu na łonie natury sposobem na odpoczynek. Od dziecka uczono mnie szacunku i troski w stosunku do przyrody. Miałem okazję przyswajać wiedzę od doświadczonego dziadka, mądrego taty, którzy doskonale znali się w tym temacie. Początkowo rozróżnianie poszczególnych gatunków roślin, zwierząt, zmian pogody, podziwianie wschodów i zachodów słońca w pięknej aurze budowało świadomość jaka natura jest wspaniała, aczkolwiek nieobliczalna i stanowcza.
Obserwacja wiosną odżywającej po srogiej zimie zwierzyny, kiedy trudno było znaleźć jej pokarm, następnie narodziny nowego pokolenia u poszczególnych gatunków napawa niewątpliwym optymizmem. Niestety również wtedy zaczyna się dla nich prawdziwa trudna walka o przetrwanie. Młode sarny, zające, kuropatwy mają marne szanse w konfrontacji z ogromną liczbą drapieżników, takich jak lisy, jenoty, borsuki, które nie mają naturalnych wrogów. Uprzemysłowienie rolnictwa, stosowanie wielu sztucznych nawozów i wielkoobszarowe plantacje np. kukurydzy również stanowczo utrudniają im życie. Właśnie taka ingerencja w przyrodę wywołuje olbrzymie w niej zmiany jak np. ogromny wzrost populacji dzików, a co za tym idzie wyrządzanie przez nie gigantyczne szkody rolnikom.
Chęć poszerzania swojej wiedzy na temat biologii napędzał mnie do czytania wielu książek, czerpnia wiedzy z każdego możliwego źródła. Konsekwencją tego było wielomiesięczne przygotowanie i zdanie trudnych egzaminów z zakresu biologii zwierząt łownych występujących w naszej przyrodzie. Następnie mogłem jeszcze aktywniej dbać o przyrodę, pomagać rolnikom w ochronie ich plonów, zapewniać niezbędny dla zwierząt pokarm w trudnych zimowych warunkach oraz troszczyć się i chronić między innymi sarny, zające, bażanty, kuropatwy, które bez wsparcia w walce z ogromną ilością drapieżników mają nikłe szanse na przeżycie. Tak jak mój dziadek i tata, którzy nauczyli mnie dbać o przyrodę, troszczyć się o środowisko posiadłem ogromną wiedzę m.in. z ich doświadczenia, o której nie dowiedziałbym się w szkole.
Dzięki temu wszystkiemu, tak jak oni ZOSTAŁEM MYŚLIWYM.